Ten problem w TB pojawia się i znika przy okazji różnych zmian w Google. Co ciekawe, inne klienty poczty w tym czasie działają bez zakłoceń - eM Client (którego używam na co dzień), również Thunderbird, Mailbird, Postbox - których używam równolegle na innych komputerach. TB! jest rozwijany w fatalnym modelu - społeczność jest na etacie testerów - dev (nie wiem już, czy jest jeden, czy dwóch) testy ma w dupie - wypuszcza kolejne wersje produkcyjne i czeka na zgłoszenia użytkowników. Coraz częściej trzeba płacić za kolejne wersje programu, które - poza nowymi problemami i błędami - w zasadzie nic nowego nie wnoszą. Ja w tym roku pękłem i porzuciłem ten program po ponad 20 latach użytkowania i płacenia za to, że program co i rusz nie chce działać tak, jak powinien.
I nie ma już odwrotu, przesiadłem się na eM Client - nie dość, że po jednorazowej opłacie mam wieczystą licencję na aplikację Windows, to dodatkowo darmowego i identycznego klienta dla Androida. Śledzę to co się dzieje z tym programem w zasadzie z przyzwyczajenia, a trochę z ciekawości - i robię zakłady sam ze sobą, kiedy użytkownicy w końcu się wściekną i TB! finalnie zdechnie.