Opcje wyszukiwania (Strona 14 z 146)

Jak widać, edytor HTML nie jest jeszcze dopracowany. W ostatniej wersji beta edytor zaczął zjadać znaki nowego wiersza - dlatego wróciłem do wersji Halloween.

Jeśli chodzi o dodatkowy pusty wiersz za makrem %CHARSET="UTF-8" to spróbuj na końcu dodać makro usuwające znak końca wiersza, czyli powinno to wyglądać tak:

%CHARSET="UTF-8"%-

Zmieniające się samoczynnie czcionki jako tako udało mi się opanować za pomocą profilu edytora, czyli ustawień w sekcji "Profile podglądu / edytora" w konfiguracji programu. Zmieniałem tam czcionki dla rożnych fragmentów wiadomości, ale jak to się naprawdę dzieje nie jestem w stanie przewidzieć.

Usiłowałem wymusić takie zachowanie na swoim programie (także w wersji Halloween) i nie obserwuję takich problemów. Linki skopiowane wklejają się poprawnie zarówno w maile w formacie czystego tekstu, jak i HTML. Rozumiem, że podany przez Ciebie przykład dotyczy wiadomości w formacie HTML. Jeśli nie, czyli gdy jest to wiadomość czysto tekstowa i używasz w edytorze do tego celu czcionki proporcjonalnej (tu Arial), to może ma znaczenie liczba znaków wymuszających łamanie wiersza i sposób jego łamania (włączona opcja "miękkiego" łamania).  Może warto przetestować to dla różnych ustawień.

Nieaktywność linku podczas pisania wiadomości to nie błąd lecz zamierzone działanie.

Masz kilka możliwości udostępniania wiadomości między komputerami (niekoniecznie tylko wysłanych):

1. Skorzystać z protokołu IMAP do obsługi konta. Onet chyba udostępnia taką możliwość. Wówczas The Bat! na każdym komputerze będzie miał zsynchronizowaną zawartość folderów. Konieczne jest także w konfiguracji konta w sekcji Zarządzanie pocztą przypisanie domyślnego folderu Wysłane do folderu SENT na serwerze IMAP.

2. Drugi sposób (chyba lepszy przy obsłudze konta za pomocą protokołu POP) to skorzystanie z serwera plików w sieci lokalnej. Rozumiem, że wszystkie komputery są do tej sieci podłączone - jeśli nie to pozostaje dysk w chmurze (np. Google lub Microsoft). Aby z tej możliwości skorzystać, musisz we właściwościach konta na każdym komputerze wskazać katalog macierzysty dla tego konta umieszczony na dysku sieciowym. Wtedy wszystkie wiadomości z każdego komputera będą trafiać do folderów w tym katalogu. Nie próbowałem takiego rozwiązania i obawiam się, że tu mogą być kłopoty przy jednoczesnym dostępie z kilku komputerów do tych samych danych. Musisz zatem sam to sprawdzić (wcześniej zrób kopię zapasową konta).

3. Trzeci sposób to użycie filtru poczty wychodzącej (takiego samego na wszystkich komputerach). Wcześniej tworzysz na każdym komputerze na koncie programu The Bat! zwykły folder. We właściwościach tego folderu podajesz jego lokalizację na dysku sieciowym lub w chmurze. Filtr poczty wychodzącej reagujący na dowolną wiadomość powinien przenosić (albo tylko kopiować) wysyłane wiadomości do tego folderu. Ponieważ folder będzie widoczny w identyczny sposób ze wszystkich komputerów, to odczyt wiadomości wysłanych nie powinien stanowić problemu. Nie można, niestety, wskazać lokalizacji sieciowej tylko dla folderu "Wysłane", podobnie jak dla innych folderów systemowych - stąd wynik konieczność użycia folderu dodatkowego.

Uwaga
Niestety, trzeci sposób (a prawdopodobnie także i drugi) nie działa tak jak sobie wyobrażałem. The Bat! nie ma mechanizmu synchronizacji pojedynczych folderów - pozostaje zatem tylko konto IMAP.

Nie napisałeś nic na temat wersji The Bat!, z której korzystasz, ani też o rodzaju konta (POP czy IMAP). W nowszych wersjach The Bat! obsługuje protokół autoryzacji OAUTH używany przez Google. Spróbuj wybrać ten protokół w The Bat! we właściwościach konta w sekcji Serwery pod przyciskiem Uwierzytelnianie dla odbioru poczty. Wtedy pojawi się okno uwierzytelniania Google i będziesz mógł tam przypisać program The Bat! do obsługiwanych aplikacji. Hasło w The Bat! nie będzie już potrzebne, ponieważ sprawę autoryzacji dostępu do tego konta przejmie Google. Dotyczy to zarówno konta POP, jak i IMAP.

Nie sądzę, aby konieczna była ponowna instalacja programu, natomiast odpowiedź na obawę o utratę poczty jest jedna: kopia zapasowa!